Prawidłowe nawilżanie

Artykuł tłumaczony z magazynu muzycznego The Strad Magazine.

Zmiany poziomu wilgotności mają ogromny wpływ na nasz instrument oraz smyczki. Jacqueline Vanasse zasięga rad muzyków oraz lutników, w jaki sposób radzić sobie z wyzwaniami zmieniających się środowisk.

Jak wiele muzyków często podróżuję. Najbardziej lubię przebywać we Francji, Hiszpanii czy Włoszech w przeciwieństwie do Ameryki Północnej i jej pór roku; o mały włos porzuciłabym grę na skrzypcach przez ekstremalnie wysoką wilgotność w Taiwanie przebywając tam parę lat ponieważ nikt nie uświadomił mnie jak zmiany klimatu wpływają na mój instrument oraz jak sobie z tym radzić.

To, czego naprawdę potrzebowałam, to przewodnika dotyczącego generalnego radzenia sobie ze zmianami klimatu, a w szczególności dotyczącego wilgotności. Szybko jednak zrozumiałam, że nie istnieje coś takiego jak uniwersalne podejście do zmian klimatu i wilgotności gdyż, jak w prawie wszystkim związanym z wykonywaniem muzyki, jest po prostu zbyt wiele parametrów, które należy wziąć pod uwagę.

Jeśli mieszkasz na stałe w kraju o ekstremalnej wilgotności, idealnie byłoby, gdybyś miał instrument, który dobrze działa w tym klimacie. Jeśli nie ma takiej możliwości czy też jesteś przejazdem, nie tylko musisz wyregulować duszę, ale musisz upewnić się, że podstrunnica ustawiona jest pod odpowiednim kątem. Londyński ekspert Florian Leonhard wyjaśnił, w jaki sposób wilgotne środowisko może spowodować opadanie podstrunnicy, skutkując nagłą zmianą wysokości strun. „Gdy naciskasz strunę w dowolnym miejscu, w wyższych pozycjach, prawie dotykasz smyczkiem trzech strun jednocześnie - kąt nachylenia strun przechodzących przez podstawek staje się zbyt ostry skutkiem czego barwa instrumentu staje się piskliwa uniemożliwiając pianissimo.”

Kiedy instrument nie jest używany, zmianom wysokości podstrunnicy można zapobiec, umieszczając dwie warstwy kartonu – wystarczająco szerokiego, aby można je było delikatnie popchnąć kciukami z obu stron – pod podstrunnicę, w najwęższej przestrzeni pomiędzy nią, a płytą górną.


Henglewscy prawidłowe nawilżanie

Oznacza to, że szyjka nie ma możliwości do zmiany swej pozycji. „Tworzony jest nacisk w dół na płytę oraz w górę w kierunku szyjki.” — wyjaśnia Leonhard. „Wiele starych włoskich instrumentów tego potrzebuje - płyty są cieńsze od z uwagi na dużą ilość napraw, przez co są bardziej delikatne”.

W większości przypadków, jeżeli w instrumencie zostało użyte dobrze wyselekcjonowane drewno - twarde i solidne, jak również posiadamy odpowiednio ustawioną duszę - problemy związane z wilgocią nie występują. „Instrument poinformuje nas o zmianach - straci nieco na wyrazistości i ostrości. Najlepiej od razu po przyjeździe nie robić z nim nic przez parę dni. Jeśli zaczniemy ustawiać duszę za każdym razem gdy zmienimy klimat, zwariujemy. Zaufaj instrumentowi, że przyzwyczai się do tego nowego miejsca. Z lutniczego doświadczenia zazwyczaj tak jest” – Florian Leonhard.

Jednakże, niektóre instrumenty nie reagują zbyt dobrze na wysoki poziom wilgotności np. nowe instrumenty, które zostały zbudowane z cieńszymi płytami. „Ponieważ instrument oddycha z większą amplitudą, kurczenie się i rozszerzanie na cieńszych instrumentach jest szybciej odczuwalne niż na starszych, dobrze wysezonowanych instrumentach z grubszymi płytami” – komentuje Leonhard.

Amerykański skrzypek i nauczyciel Todd Phillips zwraca uwagę: „Jeśli będziesz utrzymywać swój instrument tak zdrowy, jak to tylko możliwe, będzie on twoim najlepszym przyjacielem w sytuacjach kryzysowych związanych ze zmianami wilgotności. Utrzymuj go w dobrym stanie, pilnuj, aby nie pozostawiać otwartego futerału, utrzymuj go w czystości”. Należy również zdać sobie sprawę, że wbrew powszechnemu przekonaniu instrument, który został poddany naprawie, powinien reagować na zmianę wilgotności nie mniej lub bardziej niż instrument, który tego nie zrobił; zależy to jednak od napraw wykonanych w wysokim standardzie.

W przypadku smyczka - w bardziej wilgotnym klimacie muzycy preferują smyczek o nieco lekkim i miękkim wyrazie, zapewniającym cieplejszą barwę. „Jest to bardzo zdradliwe, ponieważ smyczek przede wszystkim musi współgrać z instrumentem.” – mówi Leonhard. „Z mojego doświadczenia wynika, że wielu zawodowych muzyków gra lżejszymi smyczkami, których większość ludzi nie chciałaby używać, ponieważ myślą, że są słabe. Słabe jest mylone z elastycznością. Elastyczność jest tym, czego potrzeba.

Istotną kwestią w rozważaniach jest oczywiście włosie w smyczku. Zwykle w cieplejszym i bardziej wilgotnym klimacie włosie powinno być krótsze, analogicznie w zimniejszym i suchym, dłuższe. „Podobnie jak drewno, włosie w smyczku podlega niezwykłym zmianom w suchym lub wilgotnym środowisku. W środowisku wilgotnym, bez względu na to, jakiego rodzaju kalafonia zostaje użyta, po prostu znika z włosia; jeśli nałożymy za dużo kalafonii w suchych warunkach, uzyskany dźwięk wydaje się metaliczny – jest w nim zbyt dużo „ostrza”— zauważa skrzypaczka Misha Keylin.

 

Futerał również ma realny wpływ na kontrolowanie otaczającego poziomu wilgotności. Drewniane futerały hartują się i pochłaniają wilgoć, natomiast te wykonane z tworzywa sztucznego są wodoodporne (chronią przed deszczem, nie wilgocią) przez co drewno instrumentu wchłania wszystko. „Trzeba się zastanowić, jak aby zapobiec przedostawaniu się wilgoci do futerału” — mówi skrzypek Shih-Kai Lin. Todd Phillips zgadza się z wcześniejszym stwierdzeniem dodając: „Nie zostawiaj skrzypiec poza futerałem, ponieważ prawdopodobnie klimat wewnątrz futerału jest bardziej sprzyjający dla instrumentu niż na zewnątrz.” Oprócz odpowiedniego futerału warto zainwestować w dobry system ogrzewania i chłodzenia oraz nawilżacz i osuszacz. „W ostatnich latach bardzo pomogło to, że coraz więcej osób dysponuje w domu wydajniejszym systemem ogrzewania, który współpracuje z pompami ciepła i lepiej reguluje wilgotność. Im mniej zmian przechodzi instrument, tym łatwiej utrzymać go w dobrym stanie.” mówi Isabelle Wilbaux.


Henglewscy prawidłowe nawilżanie

W Ameryce Północnej zachodzą ogromne różnice wilgotności pomiędzy zimą (która jest bardzo intensywna, długa i mroźna, a zatem wiąże się z dużym ogrzewaniem pomieszczeń), a latem (które jest wilgotne i bardzo gorące). Kiedy zimą jest bardzo sucho, drewno instrumentu kurczy się, co w najgorszych przypadkach może powodować pęknięcia – w przypadkach, gdy punkty klejenia są zbyt trwałe; klej nie powinien być zbyt ciasny, aby drewno mogło się skurczyć bez pękania. „To po prostu naturalna kolej rzeczy. Podobnie jak drewniane drzwi w domu, które rozszerzają się lub kurczą i wydają się ciaśniejsze lub łatwiejsze do zamknięcia w zależności od wilgotności powietrza. Skrzypce, altówki i wiolonczele są zbudowane z bardzo cienkich kawałków drewna, więc należy wyobrazić sobie jak odrobina nacisku, może wpłynąć na cały instrument.”

„Zmiany pogody zawsze były największym wrogiem skrzypiec, zwłaszcza od czasu, gdy powstało centralne ogrzewanie” — mówi Christophe Landon, nowojorski lutnik. „Ludzie bardzo rzadko upuszczają swój instrument, więc większość pęknięć związana jest z pogodą. Miejsca takie jak Paryż i Londyn są idealne dla instrumentów, ponieważ tam prawie zawsze panuje 50% wilgotności”.

Wraz ze zmianą poziomu wilgotności wszystko wokół duszy rozszerza się lub kurczy, przez co naprężenia przestają być prawidłowe co znacząco wpływa na dźwięk. Najogólniej: zimą duszę powinno się poluzować, natomiast latem gdy całe drewno pęcznieje, należy go bardziej naprężyć, co osiąga się, ustawiając go bliżej podstawka. „Dobrze, aby instrumentaliści byli świadomi, że należy to robić podczas dużych zmian sezonowych – że dusza i włosie smyczka powinny być odpowiednio wyregulowane” – podkreśla Phillips.

Oprócz doradzania muzykom, aby dbali o instrumenty i dostosowywali je do pory roku lub klimatu, lutnicy opracowali sztuczki konstrukcyjne, aby zaradzić czynnikom klimatycznym. „Na przykład” — mówi Wilbaux — „niektórzy lutnicy wkładają pręt z włókna węglowego w gryf swoich wiolonczeli, aby spróbować je ustabilizować, zmniejszyć szansę na jakikolwiek ruch czy wygięcia.”

 

Oprócz utrzymywania instrumentu w dobrym stanie i dostosowywania go w razie potrzeby, zalecane jest by ćwiczyć w różnych środowiskach, aby oswoić się ze zmianami klimatycznymi i odpowiednio dostosować swoją grę.

Na koniec wszystko sprowadza się do zdrowego rozsądku. Jak mówi francuski skrzypek Laurent Korcia: „Radzenie sobie z tym, co mamy i brak kontroli nad tym, czego nie możemy zmienić to nasza codzienność. Wilgotność to tylko jeden z wielu parametrów, z którymi muszą sobie radzić wykonawcy. Kiedy jesteś w trasie wszędzie jest wiele zmiennych - masz drastycznie różną akustykę w wielu salach czy czasami masz okropne dni w podróży”.

 

Źródło

https://www.thestrad.com/for-subscribers/under-pressure-dealing-with-humidity/16217.article